Powiększony dorobek punktowy
Wysłano dnia 19-10-2009 o godz. 18:30:31 przez |
O kolejne dwa punkty postarały się kręglarskie zespoły "Polonii".
Jako pierwsze do gry przystąpiły panie. Leszczynianki w sobotę podejmowały "Alfę Vector" Tarnowo Podgórne, zamieniając się rolą gospodarza, gdyż mecz miał zostać zgodnie z kalendarzem rozegrany w Tarnowie. Pojedynek stojący na niezbyt wysokim poziomie zakończył się wygraną "polonistek" 6:2 (3173:3096). W porównaniu do lat ubiegłych drużyna "Alfy" nieco zmieniła swój dobór rywalek na meczu w Lesznie. Kinga Konopa bardzo źle rozpoczęła pojedynek z Patrycją Kicińską. Po 2 torach młoda zawodniczka "Alfy" prowadziła 2:0 z przewagą 23 kręgli i chyba można powiedzieć, że "Kicia" pierwszy tor wygrała a drugi Kinga przegrała. Po zmianie torów na 3-4 nastąpił totalny zwrot w grze. Konopa zaczęła trafiać a wiadomo, że gdy Kinga "zatrybi", to trudno z nią wygrać. Dwa tory wyraźnie dla Konopy i przy wyniku 2:2 Kinia zwycięża 544:511. Asia Neczyńska zaczęła fantastycznie od toru zagranego na 165 ale w drugiej "30" zdobyła niewiele więcej punktów niż na pierwszym torze do pełnych i ten tor przegrała. Także trzeci tor w pojedynku z Izą Torką padł łupem zawodniczki z Tarnowa i mająca przewagę w kręglach Neczyńska musi wygrać ostatni tor by zdobyć punkt. Tak też się dzieje i punkt dla "Polonii" przy wynikach 541:498 w zagranych na 2:2 torach.
Monika Marażewska spokojnie punktuje Liwię Strzelczak na pierwszym torze ale tor drugi dla Strzelczak, choć nie tak wysoko. Tor trzeci przeciętny w wykonaniu obu rywalek zakończony remisowo (po 123). Jeśli Monia nie przegra ostatniej "30" to zdobędzie punkt i ten ostatni tor stoi pod znakiem wyraźnej dominacji Marażewskiej, która zdobywa punkt pokonując Strzelczak 2,5:1,5 (556:502). W drugim pojedynku tej części meczu rywalizują dwie Joanny: Lajtke i Bonk. Asia Bonk potwierdza, że tory w Lesznie bardzo jej odpowiadają, gra dość równo i pewnie. Z kolei Aśka Lajtke tylko na pierwszym i czwartym torze pokazuje, że grać potrafi ale w całym pojedynku nie urywa ani punkciku rywalce i ulega Joannie Bonk 0:4 (512:549). Po grze czterech zawodniczek w obu zespołach sytuacja w meczu jest dosyć klarowna. "Polonia" prowadzi 3:1 a przewaga w kręglach jest na tyle bezpieczna (93), że punkty powinny zostać w Lesznie. W ostatnim bloku "Polonia" do gry wystawia Kasię Jańczak i Anię Chwastyniak. Kaśka zaczyna się już przyzwyczajać, że w Lesznie gra przeciw najgroźniejszej zawodniczce rywalek. Tym razem rywalizuje z Basią Danek. Oczywiście faworytka pojedynku Basia wygrywa tę rywalizację ale Kaśka tanio skóry nie sprzedaje, choć stać ją na dużo lepszą grę. Wynik 0:4 (520:556) ale na 2 torach Kasia Jańczak była bliska sukcesu ulegając różnicą 2 kręgli. Ania Chwastyniak miała dwie rywalki: Martynę Pilarską i grającą od 26 rzutu Judytę Jóźwiak. W tym bardzo przeciętnym pojedynku równiej grająca Ania pokonała prezentujące straszliwą huśtawkę rywalki wynikiem 500:480 przy remisowych 2:2 torach. Zwycięzców się nie sądzi. "Polonia" na razie ma na koncie komplet punktów i prowadzi w tabeli ligowej Znacznie ciekawiej działo się w Lesznie w niedzielę podczas derbowego pojedynku ligi męskiej: "Polonia" Leszno - "Start" Gostyń. Wynik 7:1 dla gospodarzy (3503:3371) nie do końca oddaje to, czego byliśmy świadkami w tym meczu. Zaczęło się od chyba niespodziewanych rozstrzygnięć i jednego rekordu kręgielni. W rywalizacji dwóch "siłaczy": Przemka Grzybowskiego z Piotrem Galusińskim, której faworytem chyba jednak był zawodnik "Polonii", zaczęło się od świetnej gry "Grzyba" do pełnych ale Galusiński, któremu w niedzielę w Lesznie wychodziło niemal dosłownie wszystko wygrał tor po świetnych zbiórkach a na kolejnych dwóch torach odjechał "Grzybowi" grając na rekord kręgielni. Po 3 torach "Galuś" miał w dorobku 484 punkty i zapewnione zwycięstwo. W ostatniej "30" Grzybowski zmniejszył dystans do rywala a Galusiński rekordu kręgielni nie pobił. Wymazał jednak z tablicy najlepszy wynik wśród juniorów (i to rekord swego rywala Grzybowskiego). Pojedynek dla Galusińskiego 3:1 i 626:597. W tym samym bloku meczu Adrian Szulc chyba dość niespodziewanie wypunktował Krzysztofa Kamińskiego. "Adis" grał bardzo równo na wszystkich torach (145, 144, 147 i 146) i mały punkt stracił w sytuacji, gdy już miał zapewnione zwycięstwo w pojedynku. Ostatecznie Szulc pokonał Kamińskiego 3:1 (582:541). Grający po raz pierwszy w lidze w tym sezonie Sebastian Piosik rywalizował z Piotrem Katarzyńskim. Chyba dość mimo wszystko nieoczekiwanie "Seba" okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu gospodarzy. Po równej i skutecznej grze "Seba" gładko wypunktował "Katara" 4:0 przy wynikach 602:569. Z kolei w równolegle rozgrywanym pojedynku Mikołaja Konopki z Piotrem Stachowiakiem zawodnik "Polonii" dość długo "szukał" gry do pełnych przy świetnych zbiórkach. Zwycięstwo Konopki wypadło jednak dość okazale. "Kret" pokonał swego rywala 3:1 (581:547) a "Polonia" mając 79 kręgli przewagi i prowadzenie 3:1 mogła już w zasadzie być pewna dopisania 2 punktów do tabeli ligowej. Na dodatek zanosiło się na drużynowy rekord kręgielni, bo Majer i Chudy mieli zagrać "tylko" po 574. Ostatni blok przyniósł gospodarzom kolejne punkty za wygrane pojedynki ale zabrakło podkreślenia wygranej rekordem obiektu. Dlaczego? Tego nie wie nikt. Marek Majer - etatowy "sześćsetkowicz" zagrał najsłabsze zawody w sezonie. Zaczął niezbyt rewelacyjnie (od 137) swój pojedynek z Maciejem Grochowym ale kolejne dwa tory na poziomie 154 i 155 sugerowały wysoki rezultat końcowy. Niestety, słaby i przegrany ostatni tor sprawił, że Marek co prawda wygrał z "Grochem" 3:1 (570:538) ale uzyskał najsłabszy wynik w sezonie (daj Boże innym taką "słabość") i co jest ewenementem był tym razem najsłabszym zawodnikiem "Polonii". Maciej Chudy z kolei swój pojedynek z Kubą Osiewiczem rozpoczął znakomicie (312 po 2 torach) ale później bardzo wyraźnie spuścił z tonu. "Czudi" wygrał 3:1 a w kręglach także zagrał wyżej od "Ośki" (571:550). Do niemal pewnego nowego rekordu zabrakło 7 kręgli (!!!) i na tablicy nadal widniej wynik 3509. "Polonia" Leszno wygrała. Cieszy forma zawodników i rywalizacja w drużynie, bo trzeba pamiętać, że kontuzjowani są Mikołaj Piosik i Artur Piosik ale ilość zawodników w zespole w większości przekłada się na jakość. Oby tak dalej, bo w następnej kolejce ligowej (8 listopada) czeka "Polonię" wyjazd do lidera - "Pilicy" Tomaszów, która na razie zgromadziła komplet punktów.
źródło: http://polonia.leszno.pl/
|
|
| |
Oceny artykułu
|
Wynik głosowania: 0 Głosów: 0
|
|