Strona główna | Napisz artykuł | Forum | Archiwum artykułów | Tematy artykułów | Linki | Album zdjęć | Napisz do nas
Turniej letni Dni Borów Tucholskich Tucholi -- Rekordowy występ Beaty Włodarczyk w Pucharze Niemiec -- Ostatnie kręglarskie medale sezonu 2014/2015 -- Złoto i brąz na koniec sezonu... -- Medalowo-punktowe tandemy i sprinty juniorów -- Juniorzy też z medalami w sprintach i tandemach -- Tandemy, sprinty i rekordy w tropikach -- XII Amica Cup - podsumowanie -- Wronki dały czadu w Pucku -- Chorwatki i Serbowie w mistrzowskich koronach --
Niezbędnik kręglarza


Gdzie grać w kręgle
O co chodzi w kręglach
Trening kręglarza
Rekordy
Klasyfikacja sportowa
Struktura władz FIQ
Tablica honorowa
Kontakty klubowe
Niesportowe zachowanie

Champions League


Historia kręgli


Grand Prix Polski


Trenuj z Krystianem...

Kronika Sportu Polskiego - Kręgle

źródło:
www.kronikasportu.pl

Kręglarska Liga Typerów

Antydoping


Lista środków zabronionych 2014
Światowy kodeks antydopingowy
Międzynarodowy standard badań
Przewodnik zawodnika

Jesteśmy na Facebooku


Wiadomości NBC


Kalendarz NBC - 10.12.2013
Imprezy NBC - 28.10.2013
Światowy ranking kobiet
Światowy ranking mężczyzn
Światowy ranking Grand Prix

Licencje zawodnicze 2014/15


Regulamin przyznawania
Wykaz aktualnych licencji
Wniosek zbiorczy [PDF]
Wniosek zbiorczy [XLS]

Resume Mistrzostw Świata
Wysłano dnia 30-10-2012 o godz. 21:10:26 przez
MŚ Leszno 2012 IV Indywidualne Mistrzostwa Świata w kręglarstwie klasycznym Leszno 2012 dobiegły do końca. Z tej okazji pragnę skreślić tych kilka słów, zaznaczając że są to wyłącznie osobiste refleksje osoby związanej z organizacją zawodów tej rangi. 

Pod względem organizacji Mistrzostw Świata rozegranych w Hali Sportowo-Widowiskowej "Trapez" właściwie trudno cokolwiek poważnego zarzucić. Drobne potknięcia oczywiście miały miejsce ale nie myli się tylko ten, co nic nie robi. A ja z tego miejsca pragnę przede wszystkim podziękować tym, którzy pracowali i bez których te Mistrzostwa pewnie by wyglądały inaczej.

Podziękowania
 
W pierwszej kolejności ogromne podziękowania dla Jurka Szulca, który kierował Biurem Zawodów. Jurek podczas Mistrzostw był zawsze i wszędzie tam, gdzie być powinien. Czyli i wszędzie i zawsze. A przecież pracował w "Trapezie" od początku ustawiania torów. Tylko on wie, ile kilometrów przemierzył i ile potu zostawił w Hali "Trapez".
Wielkie dzięki dla Michała Szulca. To "Buliś" był naszym łącznikiem ze światem - w dosłownym znaczeniu. Spędzając codziennie po kilkanaście godzin między klawiaturą komputera, kopiarkami i aparatem fotograficznym informował, głównie za pośrednictwem facebooka, o przebiegu Mistrzostw, a zdjęcia i wyniki były na tym portalu zanim jeszcze sędziowie podali je do wiadomości.
Szacunek i podziękowania dla Macieja Kląskały. To dzięki zabiegom i staraniom "Maciasa" przebieg Mistrzostw można było śledzić za pośrednictwem telewizji internetowej. A jeszcze w wolnych chwilach Maciej wspomagał komentatorów w relacjach z Mistrzostw.
Dziękuję Jakubowi Wojciechowskiemu - tłumaczowi, bo to dzięki jego wskazówkom i podpowiedziom jakoś sobie poradziłem z funkcją "Hallen Sprechera", chociaż język niemiecki jest mi obcy.
Wielkie podziękowania przekazuję tłumaczce Marice, z którą dwukrotnie prowadziłem ceremonie dekoracji medalistów. Ona - laik w sprawach kręgli i ja - laik jeśli chodzi o język niemiecki stworzyliśmy tandem, który chyba całkiem nieźle poradził sobie w blasku reflektorów.
Dziękuję jedynemu Polakowi wśród tzw. sprawiedliwych - Mariuszowi Kozakiewiczowi. Dzięki Niemu wszyscy pełniący funkcje pomocnicze mieli dobry kontakt z komisją sędziowską.
Szczególnie gorąco pragnę podziękować tym wszystkim, którzy pracowali przy pulpitach i przy rozplątywaniu kręgli. Tę żmudną i chwilami mało wdzięczną pracę wykonywali w większości zawodnicy "Polonii 1912" Leszno: Monika Marażewska, Katarzyna Jańczak, Jolanta Stępczak, Dorota Kwapisz, Natalia Włodarczyk, Zygmunt Felenberg, Filip Glapiak, Jakub Bergmann, Kacper Sobkowiak, Kamil Kozłowski, Jakub Lajtke, Łukasz Kajl, Mateusz Klecha i Tobiasz Jagodzik.
Annie Kwapisz dziękuję za stałą obecność w "Trapezie" i "gotowość bojową" niesienia pomocy medycznej wszystkim potrzebującym. Na szczęście drobnej pomocy potrzebowała jedynie czeska sędzina. Aniu - dzięki. 
Dziękuję przedstawicielom mediów, za ich wizyty w hali i zainteresowanie Mistrzostwami.
I na koniec pragnę podziękować tym wszystkim, od których i ja usłyszałem słowo "Dziękuję".
 
Mistrzowie
 
Tradycji Mistrzostw rozgrywanych według zasad obowiązujących od roku 2006 stało się zadość i na liście honorowej mistrzów indywidualnych nie powtórzyło się żadne nazwisko, choć szanse na to były aż do półfinałów i ponowić tytuły mistrzowskie mogli Corinna Kastner (Mistrzyni 2008) i Vilmos Zavarko (Mistrz 2010). Ale po półfinałach jasnym się stało, że będziemy mieć nowych championów. A zostali nimi: Snjezana Kramar z Chorwacji i Petrut Mihalcioiu z Rumunii.         
Triumf 22-letniej zawodniczki z Chorwacji Snjezany Kramar to sporego kalibru niespodzianka. Po najważniejsze trofeum sięgnęła zawodniczka właściwie bez wielkiego dorobku. W jej biografii sportowej doszukałem się jedynie brązowego medalu drużynowego Mistrzostw Świata U-23 w Rijece wywalczonego z teamem Chorwacji. Ale w tamtym starcie Snjezana miała zaledwie piąty rezultat w zespole. W tegorocznych Mistrzostwach U-23 rozgrywanych w Bautzen Snjezana Kramar zagrała w starcie drużynowym ale została zmieniona na 3 torze a drużyna Chorwacji zajęła 4 lokatę. Świetnie za to wypadła niespełna miesiąc temu podczas Klubowego Pucharu Świata w Augsburgu. Co prawda jej klub "Mlaka" Rijeka wiele w Augsburgu nie zwojował ale Snjezana uzyskała najlepszy wynik w swojej drużynie (591) i był to drugi wynik fazy eliminacyjnej Pucharu wśród kobiet.

Marsz po złoto rozpoczęła Snjezana Kramar dość przeciętnie uzyskując w kwalifikacjach rezultat 570 kręgli i był to dopiero 25 wynik I rundy. Jednak w fazie play off Kramar czuła sie już zdecydowanie pewniej, imponując na dodatek dużą odpornościa psychiczną. W 1/16 finału Chorwatka gładko odprawiła Olgę Buckovą z Czech wygrywając 4:0 przy wynikach 629:577. Wynik 629 okazał się w sumie trzecim rezultatem całych Mistrzostw wśród kobiet i kazał zwrócić uwagę na Snjezanę. W 1/8 finału ofiarą Chorwatki padła Katarina Valigurova ze Słowacji. Kramar wygrała 3:1 (602:562). Kolejne trzy pojedynki stoczone przez późniejszą Mistrzynię Świata kończyły się wynikami remisowymi 2:2 ale zawsze na korzyść Kramar. W ćwierćfinale rywalką Snjezany Kramar była najlepsza zawodniczka kwalifikacji - Węgierka Anita Mehesz. Wyrównany pojedynek dał Chorwatce awans do półfinału przy wynikach 589:578. Półfinał to kolejny horror w rywalizacji z Corinną Kastner z Niemiec. Zaczyna się świetnie dla Kramar - pierwsza "30" wyraźnie dla niej. Ale kolejne dwa tory, choć dość wyrównane, przynoszą punkty rutynowanej Niemce. Po 3 torach prowadzi Kastner 2:1 ale Kramar ma przewagę w kręglach i jeśli wygra tor będzie grała o złoto. Tak też się dzieje - Snjezana Kramar okazuje się nieco lepsza w ostatnich 30 rzutach, wygrywa tor i wygrywa kręglami 603:595. Finał z Livią Santo z Serbii to kolejny horror a do tego WIELKI finał. I podobnie jak w półfinale to Kramar musi gonić. Pierwsze 2 tory bardzo wyrównane ale z niewielką przewagą Santo: 154:149 oraz 146:142 a więc 5 i 4 kręglami dla Serbki. Trzeci tor tym razem 160:156 dla Kramar i stan 2:1 oraz 456:451 dla Livii Santo. Ostatnie pełne pozwalają objąć prowadzenie Snjezanie Kramar ale rywalki są cały czas blisko siebie. Decydują ostatnie 4 rzuty. Livia Santo, która w tym momencie prowadzi gubi się na rozbiciu (27 rzut) a Kramar najpierw w 28 rzucie kończy trudny układ a później zbija 9, kończy premią 8 i wygrywa przy wynikach 611:605. Nową Indywidualną Mistrzynią Świata Seniorek, na dodatek najmłodszą w dotychczasowej historii, zostaje 22 letnia Snjezana Kramar z Chorwacji. W dniu finału w Lesznie padał śnieg, co wiele osób komentowało, że musiała wygrać Snjezana.
 
Rumun Petrut Mihalcioiu na pewno był zaliczany do grupy zawodników, którzy mogą coś w Lesznie ugrać. Ale do grona największych faworytów się jednak nie zaliczał. Jego dotychczasowy duży dorobek sportowy wiązał sie przede wszystkim z wartościowymi startami zespołowymi - i w reprezentacji Rumunii i w silnym klubie CFR Cluj. Pierwszoplanową postacią Mistrzostw w Lesznie, wiadomo, miał być Vilmos Zavarko a jego największymi rywalami Norbert Kiss, Ivan Cech, Robert Ernjesi, Nicolae Lupu, Daniel Tepsa, Mitja Gornik, Laslo Karsai. Jednak to Rumun Petrut Mihalcioiu okazał się największym wygranym tych Mistrzostw a uczynił to w znakomitym stylu, demonstrując obok wybornej formy także spokój i inteligencję w grze. Podczas gdy inni okazywali emocje i nerwy, on po prostu grał swoje - konsekwentnie i mądrze. I co chyba istotne, tylko jeden pojedynek zakończył wynikiem 2:2. W pozostałych wygrywał 3:1 lub 4:0.
W kwalifikacjach Mihalcioiu rozpoczął od startu z wynikiem 653 i był to 7 rezultat tej rundy. Pierwsza gra w fazie play off była dla Mihalcioiu w zasadzie dobrą rozgrzewką. Martin Kozak ze Słowacji nie stawił większego oporu i Rumun wygrał gładko 4:0 przy wynikach 624:563. W 1/8 finału padł z kolei jedyny remis 2:2 zanotowany przez późniejszego Mistrza Świata. Rutynowany Marjo Baljak z Chorwacji był trudnym orzechem do zgryzienia ale Mihalcioiu był jednak bardziej skuteczny wygrywając 610:596. Kolejne trzy pojedynki, w których to rywale byli faworytami, Petrut Mihalcioiu rozstrzygał na swoją korzyść zawsze 3:1 i w każdym z tych pojedynków był po prostu lepszy i sportowo i taktycznie. W 1/4 finału Mihalcioiu wypunktował Laslo Karsai'a z Wegier i rutynowany rywal w zasadzie nie mógł Rumunowi zagrozić. Wynik 643:611. Bratobójczy pojedynek półfinałowy z Nicolae Lupu też nie dostarczył spodziewanej wyrównanej walki. I w tej grze Mihalcioiu zdominował swojego rywala wygrywając 655:607. W finale rywalem Petruta Mihalcioiu był serbski 18-latek Robert Ernjesi, który w półfinałowym pojedynku serbskich pistoletów wypunktował Vilmosa Zavarko. I znów Mihalcioiu nie był faworytem. Pojedynek finałowy, choć z początku niezbyt ciekawy, stał się tak jak u kobiet WIELKIM finałem. Początek to dość zdecydowana przewaga Ernjesiego (157:143 dla Serba). Pełne drugiego toru do 8-10 rzutu dość senne i od tego momentu nastąpiła eksplozja w wykonaniu Rumuna. Mihalcioiu chyba nieco "uśpił" serbskiego młodzieńca ale ten drugi tor wygrany przez Rumuna 143:133 sprawił, że na torach było 1:1 i 290:286 - jeszcze dla Ernjesiego. Tor trzeci to już fantastyczna gra obu rywali ale z zaznaczającą się przewagą Mihalcioiu. Wynik 171:163 dla Rumuna, który obejmuje prowadzenie 2:1 i 457:453. I wreszcie ostatnie 30 rzutów, podczas których coraz bardziej widać jakie znaczenie podczas gry ma głowa. Ernjesi gdy przestał trafiać za 9 czy za 8 okazywał coraz większe zniecierpliwienie a Petrut Mihalcioiu swoją siłą spokoju i konsekwencją aż do bólu ostatecznie wypunktował rywala na tym torze 168:152 a w całym pojedynku 3:1 i 625:605. Absolutnie zasłużenie Mistrzem Świata 2012 został 40-letni Petrut Mihalcioiu z Rumunii.
Trochę szkoda, że polska najmłodsza młodzież kręglarska, bezkrytycznie zachwycona serbskimi fenomenami - Zavarko i Ernjesim, nie umiała (w rozmowach) docenić mądrej gry Mistrza. Ale ci, którzy parają się kręglarstwem klasycznym od lat mieli wielkie uznanie dla gry Petruta Mihalcioiu.
 
Inni
 
Przed Mistrzostwami spodziewałem się, że najlepsi panowie uraczą widownię wynikami powyżej 700 kręgli a czołowe zawodniczki zapunktują na pułapie 640 - 650 kręgli. Byłem chyba zbytnim optymistą, choć 3 wyniki powyżej 700 jednak były a Vili Zavarko otarł się o rekord świata. Te najlepsze wyniki to 727 i 709 Zavarki i 703 Ernjesiego. Za to sporo startów zakończyło się rezultatami powyżej 660 kręgli. Taki poziom zaprezentowali: Zavarko 688 i 683, Laslo Karsai 686, Ivan Cech i Mitja Gornik po 674, Daniel Tepsa 672, Tomas Pasiak 669, Norbert Kiss i Zsombor Zapletan po 666. Gdyby grano systemem sprzed 2006 roku (suma wyników) to nikt by nie zagroził Vilmosovi Zavarko. Identyczna sprawa była zresztą w 2008 roku w Banja Luce. Tam wynikami w każdym starcie brylował Norbert Kiss ale przegrał półfinał z Nicolae Lupu (dwoma kręglami). Poziom wysoki wśród panów jednak był. A rezultatów powyżej 650 już nie ma co wymieniać - było ich wiele.
Zakładany przeze mnie poziom wśród pań osiągnęła jedynie Marijana Ljovic z Chorwacji (641). I ten wynik wraz z dobrym startem w sprincie pozwolił jej wywalczyć złoto w kombinacji. Blisko 640 punktów była jeszcze tylko Corinna Kastner zbijając w jednym ze startów 639 kręgli.
Jestem pełen podziwu dla młodej żeńskiej ekipy z Chorwacji. Medale wywalczyły Snjezana Kramar, Marijana Ljovic, Ana Bacan ale świetnie prezentowały się także Ines Hasic i Ines Maricic. Chyba spora w tym zasługa wielokrotnej medalistki Mistrzostw Świata - Zejlki Orehovec, pełniącej wraz z kilkoma kolegami funkcje trenerskie. Zejlka ma komu przekazywać swoją wiedzę.
Nieco poniżej oczekiwań Słowenki. Z cienia koleżanek wyszła na pewno Eva Sajko. Mimo odpadnięcia przed strefą medalową nieźle grała Barbara Fidel ale bliźniaczki Rada i Nada Savic oraz Anja Kozmus grały w Lesznie fatalnie.
Mój faworyt z grona panów - Ivan Cech zaczął niemrawo. Później się rozkręcał ale gdy wydawało się, że powalczy o swój kolejny medal Mistrzostw Świata, to w banalny sposób roztrwonił przewagę jaką miał w rywalizacji z Danielem Tepsą. Tylu błędów jak w końcówce tego pojedynku Ivan nie popełnił już bardzo dawno.
Wiadomo, że największy potencjał sportowy reprezentują młodzieńcy z Serbii: Vilmos Zavarko i Robert Ernjesi. Zavarko grał znakomicie choć odpadł w półfinale, co tylko spowodowało, że Mistrzostwa zrobiły sie jeszcze ciekawsze. Ernjesi ma potencjał ogromny, kto wie czy nie większy od Vilmosa ale głowę ma jeszcze gorącą, co znakomicie wykorzystał Petrut Mihalcioiu. Z drugiej strony Robert Ernjesi, mając 18 lat osiągnął już wszystko w kategoriach juniora młodszego i juniora a i wśród seniorów sporo też już przecież zwojował.
Klasyfikację państw, czyli Puchar Narodów zdominowały te same nacje co przed dwoma laty, zamieniając się jedynie miejscami na podium. Ale nadal królują Serbia, Chorwacja i Węgry. A tuż za podium Rumunia. Węgrzy zdobyli jak na nich niewiele medali, bo tylko 3 - po 1 w każdym kolorze ale w przyszłym roku będą gospodarzami Drużynowych Mistrzostw Świata u siebie w Zalaegerszeg i z pewnością oba zespoły węgierskie powinny sięgnąć po medale - tak jak 2 lata temu. 
 
Nasi
 
Startu Polaków nie będę oceniał. Są od tego inni i mam nadzieję, że ocena będzie i rzetelna i także samokrytyczna. Statystyki są bolesne ale mówią wszystko. Mam jednak kilka uwag czy wątpliwości. Dziwi mnie, że mając Mistrzostwa w Polsce sami sobie ograniczamy możliwości startowe. W meldunku B (imiennym) zgłaszamy do Federacji raptem 4 kobiety i 6 mężczyzn podczas gdy np. Niemcy mając do dyspozycji po 3 miejsca zgłaszają po 8-10 zawodników nie zamykając sobie drogi wyboru. Efekt - po wycofaniu się Katalonii i mniejszych od awizowanych składach kilku innych ekip, w rundzie kwalifikacyjnej pozostaje jedno miejsce puste a gospodarz Mistrzostw nie może go zapełnić, bo nie podał więcej nazwisk. I w tej chwili abstrahuję od konkretnych nazwisk opisując jedynie zjawisko.
Sprawa kolejna. Podczas konferencji technicznej oficjalnie zyskujemy 3 miejsca startowe dla Polaków (mogły być 4 o czym napisałem wyżej). Na dwa z tych miejsc "wskakują" Aneta Szostek i Tadeusz Śliwiński. I ta dwójka, która ma do Leszna po 300 kilometrów wchodzi na tory jako pierwsza w polskiej ekipie chociaż inni albo mieszkają albo są w Lesznie. Aneta niemal prosto z podróży weszła na tory, zagrała i pojechała do domu. Coś tu chyba jest nie tak. Przecież w I rundzie nie rozgrywano pojedynków a był to start kwalifikacyjny, który wyłaniał po 32 zawodników do fazy play off (lub k.o. jak chce Federacja) i godzina startu poszczególnych zawodników ani to, kto gra obok nie miały żadnego znaczenia. Tyle że zasady rozgrywania "einzla" Polacy poznali dopiero na konferencji technicznej, choć Federacja Światowa uchwaliła je w roku 2011. No coż, nie po raz pierwszy ktoś w PZK był łaskaw czegoś nie doczytać.
 
Dobry rzut
 
Ireneusz Kaczmarek

 
Pokrewne linki
· Więcej o MŚ Leszno 2012
· Napisane przez james


Najczęściej czytany artykuł o MŚ Leszno 2012:
Resume Mistrzostw Świata


Oceny artykułu
Wynik głosowania: 4
Głosów: 1


Poświęć chwilę i oceń ten artykuł:

Wyśmienity
Bardzo dobry
Dobry
Przyzwoity
Zły


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku


Załączone tematy

Polonia 1912 Leszno

"Resume Mistrzostw Świata" | Logowanie/Założenie konta | 1 komentarz | _SEARCHDIS
Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Resume Mistrzostw Świata (Wynik: 1)
przez slaby dnia 31-10-2012 o godz. 20:24:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
.

Przeczytaj dalszy ciąg komentarza...


PHP-Nuke Copyright © 2005 by Francisco Burzi. This is free software, and you may redistribute it under the GPL. PHP-Nuke comes with absolutely no warranty, for details, see the license.
Tworzenie strony: 0.13 sekund