Irek Kaczmarek relacjonuje co działo się na meczu Ligi Mistrzów w Celje:
Wyprawa kręglarek „Polonii” Leszno do Celje (Słowenia) na mecz II rundy Ligi Mistrzów z miejscowym „Miroteksem” nie przyniosła powodzenia polskim zawodniczkom, które doznały porażki 0:8. Wbrew wynikowi mecz nie był widowiskiem jednostronnym a zawodniczki z Leszna mogły (powinny?) wygrać 3 pojedynki.
Zgodnie z regulaminem jako pierwszy podaje skład gospodarz meczu. Myśmy długo dyskutowali jak podejść do ustawienia „Miroteksu”. Czy odpuścić 2 – 3 pojedynki, czy też spróbować gry na zasadzie teoretycznej równowagi sił. Wybraliśmy ten drugi wariant. Dlatego też już na początku meczu doszło do bezpośredniego pojedynku pomiędzy dwiema zwyciężczyniami z Indywidualnego Pucharu Świata sprzed tygodnia na tym samym obiekcie: seniorką Beatą Włodarczyk i juniorką Barbarą Fidel i był to pojedynek godny mistrzyń. Tor pierwszy 12 kręglami dla Polki (157:145) dzięki lepszym zbiórkom. Na torze drugim Beata prowadzi niemal do końca. Fidel rzucając 9 w ostatnim rzucie doprowadza do remisu na tym torze. Tor trzeci dla Fidel ale łącznie Beata prowadzi 4 kręglami. Tor czwarty to horror. Do 8-9 rzutu lekka przewaga Polki. Później 3 kolejne nieudane rzuty Beaty i w efekcie cały czas blisko remisu. W ostatnich rzutach do zbieranych Fidel ma trochę szczęścia i wygrywa 2,5:1,5 i 569:567. Lidka Rossa w grze przeciwko Mirze Grobelnik zaczyna od remisu (po 134) ale potem tory wygrywa już tylko Słowenka, głównie dzięki znacznie lepszym zbiórkom. Pojedynek wyraźnie dla Grobelnik (3,5:0,5 oraz 550:472). W drugim bloku pojedynki nastolatek. Asia Lajtke kontra Sabina Koljič oraz Hania Woźniak przeciw Nadzie Savič. Woźniak przegrywa gładko 0:4 (487:557) i tylko na ostatnim torze jest bliska sukcesu – przegrywa różnicą 2 kręgli. Pojedynek bez historii. Za to na sąsiednich torach są ogromne emocje. Asia Lajtke gra na poziomie swego rekordu życiowego. Pierwszy tor jej pojedynku z Koljič jest jednak, jak się okaże, decydujący i wygrany wyraźnie przez Słowenkę 150:132. Tor drugi dla Polki 146:144. Tor trzeci znów dla Koljič (126:123). Na ostatnim torze Lajtke przegrywa grę do pełnych różnicą 20 kręgli ale gra znakomicie do zbieranych i w efekcie wygrywa ten tor 132:124. Tak więc remis 2:2 ale 11 kręgli (544:533) i punkt dla „Miroteksu”. Szkoda, bo Aśka była bliska wygranej 3:1 a do zbiórek zagrała najlepiej z wszystkich Polek (195). Przegrały swe pojedynki także dwie ostatnie leszczynianki. Joasia Kurpisz przegrała 0:4 (509:543) z doświadczoną Biserką Petak i grającą ostatnie 30 rzutów Jozicą Šeško ale kto wie jak mógł skończyć się ten pojedynek gdyby Aśka wygrała dwa pierwsze tory, na co miała ogromną szansę (przegrała różnicą 3 i 4 kręgli!). Potem sportowa złość Joasi niestety nie przełożyła się na wynik i gra skończyła się zbyt wysoką porażką Polki. Piękny pojedynek stoczyły ze sobą Kinga Konopa i Brigita Strelec. Pierwszy tor „rzutem na taśmę” wygrywa Słowenka 129:123. Drugi tor też dla Strelec i to niestety wyraźnie (147:131). Kinga jednak nie odpuszcza. Tor trzeci to chyba najpiękniejsza walka w całym meczu. Kinga prowadzi, Strelec cały czas goni. Przy 29 rzucie obie mają pełne ustawienie i Strelec zbija 9 kręgli. Odpowiedź Konopy jest identyczna – również 9. Ostatni rzut to 8 Słowenki i 6 Kingi a tor dla Polki 154:151. Na torze czwartym Kinga musi gonić swoją rywalkę (14 kręgli straty po grze do pełnych) ale świetna gra Konopy do zbieranych sprawia, że Polka wygrywa 145:144. Tak więc remis 2:2 ale 571:553 dla Brigity Strelec. Według „papierowego” rozpoznania to właśnie Strelec miała być jedną ze słabszych zawodniczek „Miroteksu” a uzyskała najlepszy wynik meczu. Słowenki strącając 3334 kręgli ustanowiły nowy rekord kręgielni. „Polonia” miała na koncie 3121 kręgli.
I na koniec mała refleksja. Gra w Champions League wpływa mobilizująco na przeciwniczki „Polonii” Leszno. W poprzedniej rundzie „Tatran” ustanowił rekord Słowacji, teraz „Miroteks” rekord kręgielni (przy średniej z tego sezonu ligowego na poziomie 3120 kręgli).
To pokazuje, jak gra w Lidze Mistrzów potrafi zmobilizować zawodniczki przy całej niedoskonałości regulaminu tych zawodów. A propos niedoskonałości. Nasze zdziwienie wzbudził fakt, że na kręgielni 10-torowej w Celje mecz rozgrywano na 4 torach (3 bloki gier) zamiast na 6 torach (2 bloki gier). Chyba Federacja Światowa powinna zająć stanowisko w tej sprawie.
12 marca rewanż w Lesznie. Na pewno walki w nim nie zabraknie i choć awans do „Final Four” jest już praktycznie przesądzony, to liczymy na zwycięstwo „Polonii” i duże emocje sportowe.
PROTOKÓŁ Z MECZU - [plik PDF]